Forum www.shirofandom.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Karczma / Sprawy ważne / Inne   ~   Wyżal się
Matsumi
PostWysłany: Wto 23:42, 12 Cze 2012 
Wieczny kociak


Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzec Podlaski


zjebałam dzisiaj na całej linii. zabijcie mnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mio
PostWysłany: Pią 17:28, 15 Cze 2012 
Adept


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska :3


Zjebana matma ._.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hashi
PostWysłany: Czw 22:48, 28 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka


Niemcy przegrali...



"Reszka. Znów wypadła reszka..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nekura
PostWysłany: Pon 13:55, 13 Sie 2012 
Pisacz


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z księżyca


Nawet drzwi automatyczne czasem nie potrafią wyczuć mojej obecności Y_Y

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martetsu
PostWysłany: Śro 22:36, 15 Sie 2012 
Moderator


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


Znów zaczynają mi się codzienne bóle głowy. Jak wstanę już boli łeb, nie pomagają żadne prochy... Ani alkohol!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martetsu dnia Śro 22:37, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nekura
PostWysłany: Śro 19:22, 17 Paź 2012 
Pisacz


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z księżyca


Powoli staję się fandomowym hikikomori który nigdzie nie wychodzi i spotkać go można jedynie w internecie ._.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hashi
PostWysłany: Czw 14:51, 06 Gru 2012 
Administrator


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka


Nie mogę naprawić rejestracji. Bo nie wiem nawet, czy nie działa. A jak nie działa właśnie w taki sposób, że gdzieś się ukryła? Albo działa, tylko gdzieś się ukryła? no

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
troll
PostWysłany: Czw 20:07, 06 Gru 2012 
Kociak


Dołączył: 06 Gru 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PANIE! działa!

shirofandom.fora.pl/profile.php?mode=register&agreed=true


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hashi
PostWysłany: Nie 21:26, 16 Gru 2012 
Administrator


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka


June zaczęła ze mną walczyć. Jakieś dziwne najazdy, jakieś wmawianie ludziom, że na nich coś mówiłem, obgadywanie mnie za plecami... Nie wiem co się z nią stało. Nie rozumiem jak można tak całkiem bez sentymentu porzucić kogoś, do kogo mówiło się "przyjacielu" i tak się od niego odwrócić. Nie wiem jak silna jest jej nienawiść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wnte
PostWysłany: Pią 22:39, 21 Gru 2012 
Czytacz


Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nieprawda.

Nie przenośmy chociaż tego tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grell
PostWysłany: Śro 1:44, 26 Gru 2012 
Żywy


Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Jestem aspołeczna i nie umiem rozmawiać z ludźmi, a z nie-ludźmi tym bardziej... I odstraszam tych pierwszych.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grell dnia Pon 3:08, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martetsu
PostWysłany: Czw 13:12, 24 Sty 2013 
Moderator


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


Nie lubię mówić, że coś mi jest. Ale jeśli już mówię, to oczekuję jakiegokolwiek wsparcia, chociażby głupiego "biedactwo Sad". Ludzie, których uważam za przyjaciół na wiadomość, że jestem chora i nie mogę im pomóc przestają się odzywać albo stwierdzają "aha". I żeby było jeszcze dziwniej - osoby, których nigdy bym o to nie podejrzewała piszą i zamartwiają się, co mi jest. Takie niby szczęście w nieszczęściu. Tylko jak na to reagować? Martetsu ma mętlik w głowie i nie wie już, kto jest jej przyjacielem, a kto nie. W takiej sytuacji można albo całkowicie odciąć się wszystkich znajomych, albo skupić się na tych, którzy do tej pory teoretycznie nimi są. I jedno i drugie jest trudne. Bo umiałabym sobie z tym poradzić, gdyby nie pewna przewrotna sytuacja z dnia moich urodzin.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grell
PostWysłany: Czw 22:46, 24 Sty 2013 
Żywy


Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


za 99 dni matura

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hashi
PostWysłany: Pon 13:16, 25 Lut 2013 
Administrator


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka


Rozstałem się z Tawariel... Znów jestem wolnym Hashim. A przynajmniej wolnym.

Odkryłem, że nie potrafię się załamać... To jest z jednej strony dobre, ale z drugiej utwierdza mnie w moim kryzysie wieku podeszłego. Przeżyłem już tyle rozczarowań, rozstań, złych zdarzeń, że kolejne, nawet takie, które powinno być bardzo bolesne, nie wywołuje skutków, które powinny nadejść - załamania właśnie. "Przeżyłem już tak wiele, że wystarczyłoby na kilka osób w moim wieku" powinien powiedzieć człowiek przynajmniej po 40-tym roku życia. A tu... mówię to ja i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Za duży bagaż doświadczeń uodpornił mnie na ból psychiczny tak bardzo, że znów poczułem się 20- 30 lat starszy, niż jestem.
Czuję, że mój brak załamania, to, jak szybko przechodzi mi ból, jak szybko wracam do zwykłego stanu jest bardzo nie w porządku wobec tej drugiej strony. Podczas gdy ona serio cierpi, ja już się otrząsnąłem. Sprawiam sam dla siebie teraz wrażenie chuja bez emocji, ale nie potrafię inaczej.
Mój ból jest chyba bardziej na pokaz. Owszem, żałuję serio, smucę się serio, ale jeśli gadam wówczas jakieś głupoty, to tylko po to, by ktoś się przejął. Czasem to moje biadolenie jest skierowane do bardzo nietrafionych osób. Chciałbym po prostu, żeby świat jako taki się nade mną rozczulił i "coś zrobił". Nie za bardzo wiem, co... To uczucie znika bardzo szybko, najczęściej wtedy, kiedy już zrobię, albo chociaż powiem, jakąś głupotę. To z kolei bardzo dziecinne, co? Może podświadomie tym sobie rekompensuję to, że nie potrafię się załamać naprawdę?
Już dawno zauważyłem, że nie potrafię się z niczego tak naprawdę cieszyć, ale dopiero ostatnie dni mi pokazały dobitnie, że również smucić. Naprawdę chciałem się rozpłakać, tak zwyczajnie. Chciałbym umieć przystawić sobie lufę pistoletu do głowy i powiedzieć "tak, tym razem to zrobię". Nie umiem jednak. Naprawdę próbowałem, nie pistoletu, ale wydusić z siebie chociaż kilka łez, może jakiś krzyk rozpaczy, cokolwiek. Specjalnie, celowo, zwiększyłem sobie jeszcze potencjalną dawkę bólu psychicznego, żeby jakoś zareagować, ale nie mogłem. Stoję jakby obok siebie i analizuję, mam spaczony układ uczuć. I to wszytko jest dużo gorsze, niż sam fakt rozstania.

Kurde, to jest tak strasznie osobiste, że nie wiem, czy wrzucać... A co mi tam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hashi dnia Śro 20:49, 10 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tawariel
PostWysłany: Wto 2:07, 09 Kwi 2013 
Kociak


Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Musze to wyrzucić z siebie.
Zraniłam dzisiaj i to strasznie pewną ważną dla mnie osobę. Jest dla mnie od dawna ważna. Jest ideałem. Jest piekielnie inteligenty. Serio. Nie spotkałam tak inteligentnego i cudownego człowieka. Imponuje mi za każdym razem. Za każdym wnioskiem. Byłam wpatrzona w niego.
Dzisiaj przez jeden, poważny błąd zniszczyłam całą naszą relację. Jeden błąd na który nawet dobrze nie miałam wpływu. Teraz żałuje go i to strasznie. Nie chciałam przecież. Nie chciałam go zranić. Nigdy nie chciałam go zranić. To było okropny błąd. Chciałabym żeby mi go wybaczył. Chciałabym żeby uwierzył, że to był całkowity przypadek. Że ja o nim nigdy tak nie pomyślałam. Nie ubliżyłam mu. Przepraszam.
Może nie zasługuje na niego i jego zaufanie.
Przepraszam... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 3
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Forum www.shirofandom.fora.pl Strona Główna  ~  Karczma / Sprawy ważne / Inne

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach